Krępujący problem, czyli kilka słów o nietrzymaniu moczu
Szacuje się, że problem nietrzymania moczu dotyczy co ósmej kobiety, która nie ukończyła jeszcze czterdziestego roku życia oraz co drugiej – w okresie pomenopauzalnym. Warto wiedzieć, że ta przykra dolegliwość występuje o wiele częściej u pań i objawia się podczas kaszlu, śmiechu, aktywności fizycznych oraz kichania. Omawiamy główne przyczyny występowania nietrzymania moczu i podpowiadamy, jak radzić sobie z tą dolegliwością. Zapraszamy do uważnej lektury naszego artykułu.
Jakie są przyczyny nietrzymania moczu?
Za główną przyczynę występowania nietrzymania moczu uznaje się osłabienie dna miednicy. Najczęściej dochodzi do niego na wskutek przebytej ciąży, otyłości czy operacji o charakterze ginekologicznym lub położniczym. Oczywiście do osłabienia dna miednicy dochodzi również w sposób naturalny – wraz z wiekiem. Z problemem nietrzymania moczu borykają się również osoby, które w przeszłości przechodziły często choroby pęcherza oraz chorujące na różnego rodzaju zaburzenia neurologiczne.
Trzy stopnie nietrzymania moczu
Nietrzymanie moczu diagnozowane jest w trzech stopniach. Każdy z nich odpowiada zaawansowaniu choroby:
- I stopnień – wypływ moczu ujawnia się podczas nagłego spięcia brzucha, np. w trakcie: kaszli, kichania czy podnoszenia ciężkich przedmiotów;
- II stopień – nietrzymanie moczu zdarza się również podczas zwykłych czynności, jak np. wchodzenie po schodach czy sprzątanie;
- III stopień – niekontrolowany wyciek moczu zdarza się niemal w każdej sytuacji. Problematyczna, w takim przypadku, jest nie tylko sama dolegliwość, ale również jej konsekwencje, tj. zapach uryny czy narażenie na powstawanie wtórych zakażeń.
Leczenie
O formie leczenia decyduje lekarz na podstawie przeprowadzonych badań oraz wywiadu z pacjentem. W niektórych przypadkach sprawdzają się ćwiczenia mięśni kegla, kiedy one nie pomagają, stosuje się leczenie farmakologiczne. Obecnie coraz większą popularnością cieszą się zabiegi z wykorzystaniem lasera. Metodę dobiera się indywidualnie, ponieważ każdy pacjent jest inny i posiada inną inną historię choroby.